Kontenery na gabaryty

Informujemy, że w drugiej połowie maja 2021 podstawiane będą kontenery na śmieci wielkogabarytowe. Uprzedzamy z wyprzedzeniem żeby każdy działkowiec miał czas na przygotowanie do wyrzucenia wszystkich zbędnych rzeczy. Oczyszczajmy swoje działki z rzeczy niepotrzebnych!

Zbieramy gałęzie

Po zimie w ogrodach pozostaje dużo gałęzi i drewna z drzew owocowych. Nie palcie tego, bo nie wolno. Działkowcy powinni przede wszystkim dbać o czyste powietrze. Nie wyrzucajcie też gałęzi do pojemników na bioodpady. W najbliższym tygodniu Zarząd wytyczy trzy miejsca do składowania gałęzi: na placu przy Domu Działkowca, przy wejściu od Żabiej Ścieżki oraz przed alejkami Kolonii II. Składowiska czynne będą do 9 maja 2021 roku. Mamy nadzieję, że wszyscy skorzystają z tej możliwości wysprzątanie swoich działek.

O śmieciach raz jeszcze

Od przyszłego tygodnia uruchamiamy odbiór śmieci. W porównaniu lat ubiegłych wprowadzono w tym roku dwie zasadnicze zmianyPo pierwsze: nie ma już śmieci odbieranych za darmo. Za każdą wyrzuconą rzecz musimy zapłacićPo drugie: nie ma worków na odpady zielone i nie ma odbioru worków. Odpady zielone czyli bioodpady wyrzucamy wyłącznie do przeznaczonych na nie kubłów. Nawet najlepiej spakowane śmieci pozostawione obok kubłów nie będą odbierane.

Zlikwidowanie bezpłatnego odbioru odpadów zielonych spowodowało, że w tym roku będą one główną przyczyną drastycznej podwyżki opłat za wywóz śmieci – wzrosną one prawie dwukrotnie. Warto przy tym wskazać, że 75 proc. tych opłat stanowią koszty wywozu odpadów zielonych. Czy musi tak być? Nie musi, a nawet nie powinno. Przecież każdy działkowiec MA OBOWIĄZEK posiadać kompostownik i tam powinna trafiać duża część odpadów z działki.

Wandale

Od pewnego czasu osoby korzystające z najbardziej uczęszczanego wejścia do naszych ogrodów, a także przechodnie w parku z dezaprobatą patrzą na nasz rozbity szyld. Kto to zrobił i dlaczego.

czytaj dalej

Nasze drogie śmieci

Poświąteczne podmuchy zimy trochę ostudziły ogólny zapał do pracy w ogrodach, ale co złe często szybko mija, więc niebawem zrobi się cieplej i znowu zaroi się na działkach. Na początek wszyscy sprzątają, więc już coraz częściej odbieramy telefony z pytaniem kiedy rozpocznie się odbiór śmieci, bo tyle tego się nazbierało. No właśnie. W deklaracji na odbiór śmieci wpisaliśmy 1 kwietnia 2021 roku, można więc sądzić, że kubły pojawią się dziś – jutro.

Myślę, że już na samym początku sezonu powinniśmy wszyscy poważnie przemyśleć problem śmieci, ponieważ bezpłatny odbiór większości odpadów zakończył się w ubiegłym roku. Teraz za każdą wyrzuconą rzecz, małą czy dużą, musimy zapłacić.

Rok temu płaciliśmy tylko za śmieci zmieszane, a pozostałe segregowane odbierane były za darmo. Teraz za wszystkie odbierane pojemniki, a więc na śmieci zmieszane, na papier, na szkło, na plastik i metale oraz na odpady zielone będziemy płacić. Obowiązuje przy tym zasada, że nie można zrezygnować z żadnego rodzaju pojemników. Koszty wywozu można obniżać tylko ograniczaniem liczby pojemników i ich wielkości czyli np. na plastik i metal nie trzy pojemniki, a jeden. Ten jeden nie duży lecz mały.

Kierując się ubiegłorocznym doświadczeniem z wywozem śmieci i chęcią absolutnej minimalizacji kosztów wywozu w tym roku, Zarząd zamówił wyłącznie niezbędne minimum kubłów dla każdego rodzaju śmieci. Mimo to tegoroczna opłata za śmieci wzrośnie ponad dwukrotnie. O tym, czy będzie to stawka ostateczna czy też trzeba ją będzie podnieść w trakcie sezonu, zdecydujemy wyłącznie my.

Jeśli będziemy śmieci upychali w kubłach przysłowiowym kolanem, żeby zmieściło się ich jak najwięcej, jeśli odpady przynoszone z domu będziemy z powrotem ze sobą zabierali, bo przecież za śmieci przy domu też płacimy, to obronimy wyliczoną na wstępie składkę. Jeśli natomiast będziemy niegospodarnie zapełniać kubły, rozrzucać śmieci wokół nich, (np. dziesiątki butelek po piwie – jak robiono w ub. roku) to firma sprzątająca uzna, że zamówiliśmy za mało kubłów i przywiezie dodatkowe. W ślad za tym wystawi większy rachunek, więc trzeba będzie skorygować roczną stawkę. Za wzrost zapłacimy wszyscy.