Jemioła

jemioła 2

Im bliżej Świąt Bożego Narodzenia tym częściej spotyka się ludzi z jemiołą. W naszych domach staje prawie tak popularna jak choinka. Jeśli jednak zapytać skąd ta jej popularność najczęściej słyszy się odpowiedź, że tak się jakoś przyjęło. Tymczasem świąteczne dekoracje z jemioły mają swoją długą tradycje.

jemioła 1

Jemioła uznawana jest za roślinę częściowo pasożytniczą. Rośnie na wielkich drzewach, nie ma więc korzeni w ziemi. Być może z tych względów uważana była za pośredniczkę między niebem a ziemią, co sprzyjało mnożeniu legend związanych ze świętami i tą rośliną.

Twierdzono, że po ścięciu nie powinna upaść na ziemię, bo straci cała swoją moc. Przenoszono ją zatem pieczołowicie do domów i koniecznie przed pierwszą gwiazdką w dzień wigilijny wieszano w trzech miejscach: nad stołem wigilijnym, nad drzwiami wejściowymi i nad najważniejszym w domu piecem. Robiono to z przekonaniem, że ta wisząca nad stołem sprzyja szczerości, serdeczności i życzliwej atmosferze w domu.

Jeszcze więcej magicznej mocy przypisywano jemiole już po świętach. Z tej wiszącej nad piecem zrywało się siedem listków, które należało spalić i zalać wodą. To miało chronić dom przed pożarem i piorunami. Suche listki dodane do karmy dla zwierząt miały zapewniać to, czego od nich oczekiwał gospodarz: u krów dobrą mleczność, u koni siłę i szybkość, u drobiu nieśność, a u trzody płodność. Okadzane jemiołowym dymem pszczoły miały dawać więcej miodu, a pokruszone liście jemioły dodawane do ziarna miały przyczynić się do wyższych plonów. Jemiołę znad stołu należało zachować w domu przez cały rok,  bo inaczej jej dobroczynna moc znikała.

Dziś z tej wiary pozostał nam przede wszystkim pochodzący z Anglii zwyczaj całowania się pod jemiołą w okresie Bożego Narodzenia (znany od XVII wieku), co podobno przynosi szczęście. A poza tym kępa zielonej jemioły jest po prostu bardzo urokliwym elementem świątecznej dekoracji.