Nasze drogie śmieci

Poświąteczne podmuchy zimy trochę ostudziły ogólny zapał do pracy w ogrodach, ale co złe często szybko mija, więc niebawem zrobi się cieplej i znowu zaroi się na działkach. Na początek wszyscy sprzątają, więc już coraz częściej odbieramy telefony z pytaniem kiedy rozpocznie się odbiór śmieci, bo tyle tego się nazbierało. No właśnie. W deklaracji na odbiór śmieci wpisaliśmy 1 kwietnia 2021 roku, można więc sądzić, że kubły pojawią się dziś – jutro.

Myślę, że już na samym początku sezonu powinniśmy wszyscy poważnie przemyśleć problem śmieci, ponieważ bezpłatny odbiór większości odpadów zakończył się w ubiegłym roku. Teraz za każdą wyrzuconą rzecz, małą czy dużą, musimy zapłacić.

Rok temu płaciliśmy tylko za śmieci zmieszane, a pozostałe segregowane odbierane były za darmo. Teraz za wszystkie odbierane pojemniki, a więc na śmieci zmieszane, na papier, na szkło, na plastik i metale oraz na odpady zielone będziemy płacić. Obowiązuje przy tym zasada, że nie można zrezygnować z żadnego rodzaju pojemników. Koszty wywozu można obniżać tylko ograniczaniem liczby pojemników i ich wielkości czyli np. na plastik i metal nie trzy pojemniki, a jeden. Ten jeden nie duży lecz mały.

Kierując się ubiegłorocznym doświadczeniem z wywozem śmieci i chęcią absolutnej minimalizacji kosztów wywozu w tym roku, Zarząd zamówił wyłącznie niezbędne minimum kubłów dla każdego rodzaju śmieci. Mimo to tegoroczna opłata za śmieci wzrośnie ponad dwukrotnie. O tym, czy będzie to stawka ostateczna czy też trzeba ją będzie podnieść w trakcie sezonu, zdecydujemy wyłącznie my.

Jeśli będziemy śmieci upychali w kubłach przysłowiowym kolanem, żeby zmieściło się ich jak najwięcej, jeśli odpady przynoszone z domu będziemy z powrotem ze sobą zabierali, bo przecież za śmieci przy domu też płacimy, to obronimy wyliczoną na wstępie składkę. Jeśli natomiast będziemy niegospodarnie zapełniać kubły, rozrzucać śmieci wokół nich, (np. dziesiątki butelek po piwie – jak robiono w ub. roku) to firma sprzątająca uzna, że zamówiliśmy za mało kubłów i przywiezie dodatkowe. W ślad za tym wystawi większy rachunek, więc trzeba będzie skorygować roczną stawkę. Za wzrost zapłacimy wszyscy.

1 komentarz do wpisu “Nasze drogie śmieci

  1. Wzwiazku z tym, że jest prawie połowa kwietnia a kubłów na śmieci dalej nie ma, to rozumiem że opaty będą odpowiednio niższe. Firma wywożąca śmieci stawia wymagania a sama nie wywiązuje się z umowy? Do tego chcę zaznaczyć że nie wszytkie śmieci, które są odpadami zielonymi nadają się na działkowy kompost. Liście z drzew owocowych nie nadają się bo zawierają np. patogeny chorób grzybowych . Tak samo chwasty. Gałęzi palić nie wolno i wyrzucać też nie . To najlepiej wyciąć drzewa owocowe, zaorać działkę, posiać trawę, posadzić tuje i opalać się. Zgoda że trzeba ograniczyć śmieci plastikowe, papierowe czy szkło ale nie odpady zielone, w końcu to ogródki działkowe. Skoro każdy ma działkę i produkuje śmieci to wszyscy powinni płacić i nie narzekać że drogo, a nie szukać oszczędności na siłę.

Możliwość komentowania jest wyłączona.