Gawron
Na początku października, kiedy jesień zagospodaruje się już na dobre, do Wrocławia i okolicy przylatują stada gawronów. Te wielkie czarne ptaki, często mylone z wronami, od wielu, wielu lat spędzają tu zimę. Są całe czarne z charakterystyczną szarą łysiną przy nasadzie szarego dzioba. Ich pióra mają intensywnie metaliczny połysk. Wielkością (rozpiętość skrzydeł 80-100 cm), głosem i sposobem odżywiania są podobne do wrony, ale to jedyne zbliżone cechy. Więcej je różni.
W przeciwieństwie do wron prowadzących samotny tryb życia, gawrony są głośne, kłótliwe i zadziorne, a mimo to żyją w wielkich stadach. Na swoje ostoje wybierają skupiska wysokich drzew nad rzekami, w parkach, w pobliżu cmentarzy, wiejskich dróg, na obrzeżach śródpolnych lasków. I nie jest im obojętne na jakich drzewach nocują lub zakładają gniazda. Preferują platany, sosny, dęby, lipy, topole i kasztanowce.
Te, które przylatują do Wrocławia, na swoje noclegi wybierają korony wysokich nadodrzańskich drzew. Z nich codziennie przed świtem wylatują na żerowiska w mieście, a nawet na okalające miasto pola. Setki ptaków leci wielką czarną, kraczącą ławą. Niektóre osiadają szybko, zatrzymując się w parkach, na podwórkach miejskich, w ogrodach działkowych. Inne wybierają żerowiska oddalone nawet 40 km od miejsca noclegu.
Odżywiają się larwami owadów, dżdżownicami, chrząszczami, drobnymi kręgowcami – polują na myszy, norniki, chomiki. Pokarmem roślinnym odżywiają się głównie jesienią i w zimie. Ponadto zjadają padlinę oraz wszelkie odpadki miejskie – są stałymi gośćmi trawników, śmietników i wysypisk śmieci. Kiedy w jesieni czy na wiosnę natrafią na skupiska larw owadów w ziemi, potrafią dosłownie przekopać duże połacie łąk, lasków, parków, pastwisk. Tak kilka lat temu zrobiły z sąsiadującą z naszymi ogrodami łąką nad Oławką. Łysa skóra wokół dziobów ułatwia im tę pracę.
Kiedy zbliża się zachód słońca, wracają. Po drodze zatrzymują się na wysokich drzewach, m.in. w sąsiadującym z naszymi ogrodami Parku nad Oławką. Odpoczywają, zbierają się w większe stada. Po chwili lecą dalej. I tak jest codziennie, aż do wiosny, kiedy odlatują.
Gdzie odlatują? Tam skąd przyleciały, w swoje rodzinne strony na północy i wschodzie Europy. W tym czasie do nas wracają nasze rodzime gawrony, które w jesieni odlatują na zachód i południe Europy. Jedne i drugie na wiosnę rozpoczynają przygotowania do lęgów. Dziesiątki par przystępuje do budowy gniazd w koronach wielkich drzew. Nie szukają ustronności. Zaplatają kuliste gniazda z patyków w bezpośrednim sąsiedztwie, tworząc liczne kolonie lęgowe. W trakcie tej pracy niejednokrotnie dochodzi między parami do awantur, bo wzajemnie podbierają sobie patyki czy inne materiały do budowy. Ciszej robi się tam, gdy w kwietniu samice składają 2-5 jaj i wysiadują je.
Młode lęgną się po około 18 dniach. Opuszczają gniazdo w piątym tygodniu po wykluciu, ale przez jakiś czas jeszcze korzystają z karmienia przez rodziców i wracają do gniazda na nocleg. W odróżnieniu od wielu mniejszych ptaków, gawrony tego samego roku już nie mają kolejnych lęgów.
Na koniec ciekawostka. Brytyjscy naukowcy, którzy od dłuższego czasu zajmują się badaniem gawronów w niewoli twierdzą, że ptaki te swoją inteligencją w posługiwaniu się narzędziami przy zdobywaniu pokarmu znacznie przewyższają szympansy. Dlaczego zatem nie posługują się narzędziami w czasie codziennego zdobywania pokarmu? Bo mają go pod dostatkiem, więc… nie muszą.
Tekst i zdjęcia M. Durczak
Czad –
Bardzo ciekawy tekst i nie wmawia, jak często jest, że gawrony odlatują na zimę…
Jacek –
Gawrony odlatują na zimę, ale w tym samym czasie do nas przylatują osobniki ze wschodu
tutaj więcej – https://przygodyprzyrody.pl/gawron-opis-ptaka-i-charakterystyka/
Jacek –
Gawrony odlatują na zimę ale w tym samym czasie przylatują do nas osobniki ze wschodu dlatego nie widać różnicy! Tutaj więcej info – https://przygodyprzyrody.pl/gawron-opis-ptaka-i-charakterystyka/
Ekm –
kocham gawrony, czasem szkoda mi ich jak stoją gdzieś blisko drogi i grzebią na poboczu, ale mam nadzieję, że wiedzą co robią i nie są głodne. Natomiast w niektórych miasteczkach przepędza się je…