Kwitną naparstnice. Kwitną teraz i będą kwitły jeszcze w lipcu. Wielką zaletą tych wyjątkowo urokliwych roślin jest to, że bardzo dobrze znoszą miejsca zacienione. Właśnie w takich miejscach ich strzeliste kwiatostany, sięgające nawet 2,5 m, robią wyjątkowe wrażenie. Przeczytałem gdzieś, że nie znoszą przesadzania, więc muszę zaprzeczyć tej opinii. Regularnie zbieram samosiejki w ogrodzie i grupuję je w określonych miejscach. Rosną dalej.
Zaczął się czas piwonii. Kwitną obficie, pięknie i wszystkie na raz. To kwitnienie zbiegło się z kilkudniowymi obfitymi opadami, na które złego słowa mówić nie trzeba, bo są bardzo potrzebne. Niestety piwoniom ten deszcz dobrze nie robi.
Dziś bardzo miły, słoneczny i ciepły dzień. Kolorowe krokusy szeroko otworzyły do słońca swoje kielichy, z czego radośnie korzystały pszczoły, które nagle pojawiły się w ogrodach. Co ciekawe, są to prawdziwe pszczoły miodne, choć o tej porze bardziej można by się spodziewać dzikich pszczół , tzw. murarek. Te jednak, jak twierdzą ludzie posiadający w ogrodach domki dla murarek, wyraźnie w tym roku zaspały.
Wyjątkowy w tym roku luty kończy się w stylu kwietnia, co to jak ten plecień wciąż przeplata, trochę zimy, trochę lata. W trakcie ostatnich dni momenty słoneczne przeplatają się z deszczowymi. Czasem nawet przez chwile pada śnieg, ale topi się zanim zdąży spaść na ziemię. W porównaniu do połowy miesiąca teraz się oziębiło, ale przecież temperatury są ciągle dodatnie, więc każdego dnia więcej oznak nadchodzącej wiosny.
Kiedy znów zakwitną białe bzy… Starsi zapewne pamiętają, że tak właśnie brzmiał tytuł szlagieru napisanego przez jednego z najwybitniejszych polskich twórców kabaretowych Mariana Hemara, a śpiewanego przez Mieczysława Foga. Przywołanie go tutaj ma o tyle uzasadnienie, że te utrwalone w piosenkach, poezji, literaturze, malarstwie, bzy właśnie przekwitają.
Trudno ją było kupić, ale w ubiegłym roku się udało. Przezimowała bez problemu, bo jest odporna na mróz. Zakwitła wcześniej niż inne w moim ogrodzie. Urodą kwiatów nie jest w stanie konkurować z azaliami wielkokwiatowymi, ale ich zapachem na pewno. Pachnie ujmująco
Z żalem żegnamy kwiaty wiosenne. Przekwitły wiosenne cebulowe, przekwitły wyjątkowo szczodrze obsypane kwiatami drzewa owocowe, teraz nadszedł czas piwonii. Pierwsze rozkwitły krzewiaste. Są piękne, lecz bardzo nietrwałe. Szybko przekwitają. Zaraz po nich rozwiną pąki niskie, czerwone piwonie lekarskie – efektowne lecz bez zapachu. A potem zakwitnie cała gama piwonii chińskich, wśród których wiele czaruje i kwiatem, i zapachem. To wyjątkowo radosny czas.
Porzeczka krwista często nazywana ozdobną. Kwitnie teraz, na przełomie kwietnia i maja. Efektowna w czasie kwitnienia, potem również ozdobna, bo ciemnozielone, pomarszczone liście pod koniec lata przebarwiają się na czerwono.
Ta majestatyczna roślina jest jedną z najstarszych ozdobnych roślin ogrodowych. Związana z nią legenda głosi, że kwitła już w ogrodzie Getsemani u stóp Góry Oliwnej w Jerozolimie – ewangelicznym miejscu, w którym Jezus wielokrotnie spotykał się ze swoimi uczniami. Kwitła i tak pyszniła się swoimi niezwykłymi kwiatami, że została za swą pychę skarcona wzrokiem przez Syna Bożego. Odtąd zwiesza swą kwietną głowę, a wystające z kwiatów pręciki błyszczą jak złociste łzy.
Wróciło słońce, rozpoczęło się kolejne ocieplenie. Wraz z tą wyczekiwaną zmianą rozpoczęło się kwitnienie drzew. Na początek, jak zawsze, zakwitły morele i brzoskwinie, ale na innych drzewach pąki coraz większe.