Leniwa tegoroczna zima gdzieniegdzie w kraju pokazała jednak prawdziwe oblicze. Tu i tam były zaspy, gołoledzie, przerwy w dostawach prądu, ostre mrozy. Tu i tam, ale nie u nas, we Wrocławiu.
zrobione 26 stycznia
zrobione 10 lutego
zrobione 19 lutego
zrobione 23 lutego
My na koniec lutego byliśmy już gotowi ogłaszać wcześniejsze nadejście wiosny. Wszak na początku trzeciej dekady lutego kwitły wrzośce, pierwiosnki, ranniki, przebiśniegi, krokusy. Wiosnę chyba poczuły także czarne wielkie ptaki – gawrony, które tradycyjnie spędzają we Wrocławiu zimę. Odleciały pod koniec lutego, wcześniej niż normalnie.
Tymczasem na początku marca zawitała do nas prawdziwa zima. Najpierw przyszła tygodniowa fala ostrych mrozów, w nocy było nawet – 15°C, po niej krótkie ocieplenie, a teraz kolejne uderzenie chłodu: śnieg i dokuczliwe nocne mrozy, a przy tym bardzo piękne, słoneczne dni. W taką pogodę, choć chłodno i śnieg, rośliny wychylają się do słońca, a ptaki robią się bardziej ożywione i głośne. Pewnie czują, że za dwa dni nadejdzie kalendarzowa wiosna. Prognozy pogody zapowiadają ocieplenie i chyba niebawem będziemy mogli ocenić czy przygotowujące się do wcześniejszej wiosny rośliny mocno ucierpiały w czasie marcowych ostrych mrozów.