Zwalczajmy parcha jabłoni

SONY DSC

Listopad zafundował nam na początku trzeciej dekady wyjątkową pogodę. Jest pięknie jak w babie lato, tyle że nieco chłodniej. Bezchmurne niebo, radosne słońce, temperatura sięgająca w dzień 15 st. C to wyjątkowy o tej porze roku dar przyrody. Warto wykorzystać taki czas na pielęgnację ogrodów.

Przy takiej pogodzie, o tej porze, szczególnie warto zająć się zwalczaniem parcha jabłoni. To jedna z najbardziej powszechnych i uciążliwych chorób jabłoni. Atakuje owoce i liście. Jeśli nie będziemy jej przeciwdziałać, zaatakuje w przyszłym roku równie mocno i będzie się rozprzestrzeniać także w sąsiednich ogrodach. Walkę z parchem należy rozpocząć w jesieni, po pierwszych przymrozkach, kiedy trwa opad liści.

Należy przygotować 5-proc. roztwór mocznika (25 dkg na 5 litrów) i bardzo dokładnie, mocno opryskać drzewa, a także liście, które z niego spadły. Jeśli na drzewie pozostały jeszcze owoce, trzeba je koniecznie zebrać i zniszczyć.
To bardzo skuteczny zabieg. Pozwala na wyeliminowanie nawet 90 proc. zarodników.

Pod wpływem oprysku pozostałe na drzewie liście szybciej spadną. Warto je wszystkie wygrabić i wraz z innymi liśćmi z ogrodu wrzucać warstwami do kompostu i jeszcze raz spryskać roztworem mocznika. Przyspieszy to ich rozkład na próchnicę, a w trakcie tych procesów zarodniki chorób nie przetrwają.

Ostateczny sukces w walce z parchem jabłoni pomogą osiągnąć wiosenne opryski odpowiednimi fungicydami. Należy je stosować od wczesnej wiosny, kiedy tylko liście zaczynają się rozwijać.