Budka lęgowa dla ptaków

mazurki1

Trudno wyobrazić sobie ogród bez ptaków. One po prostu są. Przylatują i odlatują. W swoim naturalnym środowisku miejsce na gniazdo wybierają w gęstych krzewach lub na drzewach. W ogrodach działkowych warto zadbać o to, by miały się gdzie zagnieździć. To jeden ze sprawdzonych, ekologicznych sposobów ochrony roślin przed szkodnikami, a jednocześnie  bardzo pożądane działanie na rzecz ochrony samych ptaków. Szczególnie w miastach, gdzie możliwości siedliskowe dla ptaków co roku bardziej się kurczą. 

Zanim więc nadejdzie kalendarzowa wiosna warto pomyśleć o zawieszeniu budki lęgowej w ogrodzie. Przed jej kupnem lub zrobieniem trzeba zdecydować, dla kogo to ptasie mieszkanie chcemy przygotować. Proponuję zatroszczyć się przede wszystkim o ptaszki małe, jak sikory, wróble, kowaliki, czy mazurki – populacja tych ostatnich podobno bardzo się kurczy.
Decyzję o wywieszeniu budki, powinno poprzedzić znalezienie dla niej odpowiedniego miejsca. Oczywiście najlepsze jest na drzewie, w miejscu możliwie zacisznym. Powszechnie uważa się, że otwór wlotowy powinien być skierowany w stronę południowo-wschodnią. Ważniejsze jest jednak zapewnienie jej takiego miejsca, w którym ani nie będzie wystawiona na silne działanie promieni słonecznych  (to grozi przegrzaniem piskląt), ani nie będzie w głębokim cieniu, co z kolei może spowodować, że jej wnętrze będzie zimne i wilgotne.

budka

Teraz o samej budce. Można ją kupić, ale trzeba koniecznie znać wymagane dla takiej budki parametry, bo często w sprzedaży są budki bardziej ozdobne niż użytkowe. Można też zrobić. Swoją zleciłem do zrobienia na podstawie wymiarów znalezionych w starej książce poświęconej ptakom.
Wykonana została z surowego drewna, z deski o grubości 2,5 cm. Nie należy go impregnować, ani malować. Naturalne drewno ptakom najbardziej odpowiada. Otwór wejściowy decyduje o tym dla kogo jest przeznaczona. Dla sikorek, wróbli, kowalików i im podobnych, wejście ma  mieć średnicę 3 cm. Taką budkę zrobiłem i pokazuję. Co roku jest zasiedlana. Odbyły się już w niej lęgi sikory modrej, mazurków oraz sikory bogatki.

ścianka budki

Jej podłoga ma wymiary 15×15 cm. Reszta wymiarów na ilustracji. Ścianka przednia jest podwójna (druga deska o grubości 1,8 cm), by wnętrze było bardziej szczelne, a także po to, by otwór wejściowy miał większą głębokość, co ma uniemożliwić kotom lub kunom wsadzanie łapy do środka. Ścianki boczne mają różne długości z przodu i z tyłu, dzięki czemu daszek jest pochylony do przodu, więc chroni otwór wejściowy przed deszczem i nadmiernymi promieniami słońca. Z tych względów daszki odchylone do tyłu są niewłaściwe. Ponieważ budka jest głęboka, wewnętrzne szczebelki mają ułatwić ptakom wylot ze środka. I jeszcze jedna istotna uwaga. Umieszczanie kołeczków pod otworem jest zbędne, wręcz niepożądane, bo mogą ułatwiać większym ptakom (np. srokom) próby dostania się do piskląt. Mieszkańcy budki doskonale dają sobie radę bez kołeczków.

mazurki

Budka powinna wisieć około 3 m nad ziemią, a samo jej zawieszenie musi być stabilne. Można sobie z tym jakoś radzić nie kalecząc drzewa, ale ja wieszając swoją na grubym pniu starej jabłoni, przybiłem ją mosiężnymi gwoździami. Czytałem kiedyś w fachowej publikacji, że takie gwoździe po dwudziestu latach nie wyrządziły drzewu żadnej szkody. Zresztą, w lasach leśnicy też przybijają budki do drzew.
Wyjaśnienia wymaga jeszcze potrzeba otwierania przedniej ścianki. Otóż nie chodzi o to, by podglądać ptaki w czasie lęgów – tego absolutnie nie należy robić. Natomiast wczesną jesienią trzeba budkę otworzyć, wyjąć gniazdo i wnętrze dokładnie wyczyścić. Dlaczego wczesną jesienią? Bo w zimie ptaki wykorzystują budkę na swoje schronienie. Na ilustracji w otwartej budce widać ich zimowe posłanie. Na nim na wiosnę powstanie gniazdo.