Dziś bardzo miły, słoneczny i ciepły dzień. Kolorowe krokusy szeroko otworzyły do słońca swoje kielichy, z czego radośnie korzystały pszczoły, które nagle pojawiły się w ogrodach. Co ciekawe, są to prawdziwe pszczoły miodne, choć o tej porze bardziej można by się spodziewać dzikich pszczół , tzw. murarek. Te jednak, jak twierdzą ludzie posiadający w ogrodach domki dla murarek, wyraźnie w tym roku zaspały.
krokusy
Wiosna puka do ogrodów
Wyjątkowy w tym roku luty kończy się w stylu kwietnia, co to jak ten plecień wciąż przeplata, trochę zimy, trochę lata. W trakcie ostatnich dni momenty słoneczne przeplatają się z deszczowymi. Czasem nawet przez chwile pada śnieg, ale topi się zanim zdąży spaść na ziemię. W porównaniu do połowy miesiąca teraz się oziębiło, ale przecież temperatury są ciągle dodatnie, więc każdego dnia więcej oznak nadchodzącej wiosny.
Coraz bardziej kolorowo
Wprawdzie do astronomicznej wiosny pozostało jeszcze kilka dni, ale w tym roku trzeba się zgodzić, że początek tej najbardziej optymistycznej pory roku zaczął się znacznie wcześniej, wraz z nastaniem wiosny meteorologicznej czyli 1 marca. W rezultacie w ogrodach co dzień jest bardziej kolorowo.
Pierwsze tchnienia wiosny
W ogrodach pierwsze tchnienia wiosny. Alejki z dnia na dzień bardziej obsychają z błota. Wprawdzie nieliczne plamy śniegu przypominają, że to dopiero połowa lutego, ale są też odznaki zbliżającej się wiosny.
Z życia krokusów
Kiedy w połowie marca meteorolodzy ostrzegali przed falą mrozów i śniegu w ogrodach zaczynały kwitnąć krokusy. Te, które obserwowałem, 16 marca wyglądały tak, jak na zdjęciu pierwszym.
Witaj wiosno
Wietrząc oazy i wielbłądy
Ziemia zrzuciła gronostaje,
Wiosna odnawia swoje rządy
i wskrzesza kwietne swe zwyczaje.
Leopold Staff „Wiosna”